27 grudnia 2016

Christmas Time

Minął już ponad rok. Nawet nie będę pisać ile zmian nastąpiło w moim życiu, bo by nie starczyło posta. Tyle pożegnań, tylu nowych ludzi, zmiana mieszkania, zmiana pracy, a raczej jej rzucenie, zmiana planów życiowych. Wszystko właściwie się zmieniło, nawet ja.

Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia miałam spędzać w Madrycie. Miałam się tam przeprowadzić. Miałam tam szukać pracy i układać sobie życie. Ale chyba jest rzeczywiście tak, że coś nade mną czuwa i sprawia, że życie toczy się tak a nie inaczej. I tak oto po zostawieniu wszystkiego co możliwe: pracy, mieszkania, lakierów do paznokci... w drodze na lotnisko okazało się, że wszystko składa się tak, żebym nie poleciała. I po dwóch godzinach płaczu i usłyszeniu od siostry "wracaj do domu, jest kurczak na kolację.." wróciłam do domu. I bardzo dobrze zrobiłam :)

Ale ten post nie jest o tym :) Tak chciałam tylko się wygadać i dać upust moim emocjom :)

Dzisiejszy post jest o Świętach i o szczęściu :)

O Świętach, bo będą w nim świąteczne paznokcie i o szczęściu, bo takie właśnie te Święta dla mnie były, szczęśliwe.


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia