Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia miałam spędzać w Madrycie. Miałam się tam przeprowadzić. Miałam tam szukać pracy i układać sobie życie. Ale chyba jest rzeczywiście tak, że coś nade mną czuwa i sprawia, że życie toczy się tak a nie inaczej. I tak oto po zostawieniu wszystkiego co możliwe: pracy, mieszkania, lakierów do paznokci... w drodze na lotnisko okazało się, że wszystko składa się tak, żebym nie poleciała. I po dwóch godzinach płaczu i usłyszeniu od siostry "wracaj do domu, jest kurczak na kolację.." wróciłam do domu. I bardzo dobrze zrobiłam :)
Ale ten post nie jest o tym :) Tak chciałam tylko się wygadać i dać upust moim emocjom :)
Dzisiejszy post jest o Świętach i o szczęściu :)
O Świętach, bo będą w nim świąteczne paznokcie i o szczęściu, bo takie właśnie te Święta dla mnie były, szczęśliwe.
Całość myślę, że wyszła bardzo fajnie i słodko. W sam raz na Święta :) Robiłam też paznokcie mojej siostrze i przyznam, że wyszły bardzo podobnie:D bo użyłam tych samych kolorów, tylko wzorek był inny.
Mam nadzieję, że Wasze Święta były tak wspaniałe jak moje.
Nie ma to jak Święta spędzone z rodziną :) <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za miłe słowo! :)
Każdy komentarz motywuje mnie do tworzenia nowych postów i sprawia, że prowadzenie bloga jest jeszcze bardziej przyjemne. :)