Miss Sporty Precious Pearl 7141

The one and only Miss Sporty 7141

Ten lakier zasługuje na pare słów. 

Mam wrażenie, że połowa globu oszalała na jego punkcie. Widziałam go na instagramie na dosłownie każdym możliwym profilu i aż sama musiałam go kupić!

Oczywiście trochę przesadzam, jak to ja, ale muszę przyznać, że o ten lakier przeżywa huczne 5 minut. I nie bez powodu :)

Przyznam, że bardzo dawno nie widziałam tak pięknego, oryginalnego i przykuwającego uwagę lakieru w drogerii. Jedyne co ostatnio mnie wzruszyło to lakiery z Wibo ze strobing effect, ale jak widać nie wzruszyły mnie aż tak, żeby je mieć :) 

Za to ten okaz... jest po prostu piękny! Uwielbiam takie kolory, uwielbiam takie efekty i uwielbiam, kiedy ludzie zwracają uwagę na to co mam na paznokciach i nie wierzą kiedy mówię, że to z drogerii i za 8 zł. 

Przyznam, że ten lakier zachwycił mnie nie tylko swoim kolorem, ale i formułą. Baaaardzo przyjemnie się nim maluje, chociaż przez to, że ma tyle w sobie drobinek jest trochę "suchy". Nie wiem jak to wytłumaczyć... tak trochę jak lakiery piaskowe, jak się je nakłada mają taką suchą konsystencję. 

Kolejną jego zaletą jest to, że dobrze się trzyma. Mi nie odprysnął przez try dni jak go na sobie miałam. Zazwyczaj dłużej na sobie lakieru nie mam, bo mi się nudzi i muszę coś zmienić, dlatego dla mnie jest w 100 % wystarczający.

Do pełnego krycia potrzebowałam 2 warstw, chociaż myślę, że będą osoby, którym wystarczy jedna, bo lakier jest bardzo dobrze napigmentowany. 

Dodam też, że po zmyciu nie miałam całych brudnych rąk i nie zafarbował mi płytki paznokcia.

Ja szczerze i zdecydowanie go polecam. To jeden z tych lakierów, które dają satysfakcję, bo nie dość, że tani to jeszcze śliczny i dobrej jakości :)

+ 100 punktów dla Miss Sporty za ten lakier. Bardzo mnie cieszy to, że marki dostępne dla wszystkich wychodzą do klientów z tak wspaniałymi produktami :)

Jak wam się podoba? Macie go już czy się dopiero przymierzacie? :)

xoxo, Gosia