Stone Nails - Kiko 010 & SGGM nr. 11

♘

Nie wiem czy wiecie, ale jestem zakochana we wszelakich zdobieniach, które przypominają kamienie, marmurki i cokolwiek z tym związanego. Nie wiem czy te przypominają kamyczki, bo nie do końca wyszły tak, jakbym tego oczekiwała, ale tak czy inaczej efekt końcowy mi się podobał i chciałam się nimi z wami podzielić :)

Jednym z głównych bohaterów jest tutaj lakier Kiko 010, który o dziwo jest super lakierem. Nie wiem czemu zupełnie mnie to zdziwiło, może dlatego, że nigdy nie miałam lakierów Kiko, bo myślałam, że są kiepskie i nie ma po co po nie sięgać. No i jak widać nie do końca miałam rację :)

Pokazała mi ten lakier Zu podczas wizyty u Orly, bo akurat miała go na sobie i stwierdziłam, że muszę go mieć. Dzień później byłam w Arkadii, żeby go kupić. Jak na razie powiem wam, że jestem z niego zadowolona :) Kryje bardzo dobrze, nosi się super i zmywa bez problemu. Na pewno jeszcze nie raz zagości na moich paznokciach.

Chociaż lakier Kiko jest troszkę marmurkowy, to jednak dla mnie nie wystarczająco i zależało mi na mocniejszym efekcie. Dlatego nałożyłam na niego warstwę lakiery SGGM nr. 11. Nie należy on do najbardziej napigmentowanych i nie wiem czy nosiłabym go solo. Wydaje mi się, że brakuje mu jednak pigmentacji, ale jako toper sprawdza się świetnie :) I razem z Kiko w duecie bardzo przypadł mi do gustu.

Na całość nałożyłam ciapki przy pomocy stempla i czarnej farbki akrylowej i kilka kawałków folii złotej, żeby wyglądało bardziej jak kamyczek. Co prawda nie wyszło mi dokładnie tak jak to sobie wyobraziłam, ale zebrałam duuuużo komplementów za to mani i też przyznam, że dobrze mi się je nosiło. 

Jedno jest pewne. To na pewno nie ostatnie kamyczkowe zdobienie w tym sezonie. Mam prawdziwą obsesję na punkcie marble... aż sama jestem tym załamana, bo mam wrażenie, że tylko to mi w głowie, żeby wrzucać na paznokcie... No cóż... :)