Essence Winter Dreamin

Hej :) Dzisiaj troszkę o drogeryjnej kolekcji, która podbiła moje serce. Mowa oczywiście o Winter Dreamin od Essence. Dawno nie widziałam tak pięknych kolorów... na prawdę.

Essence wypuściło zimową kolekcję, w której też znalazły się te lakiery. Jak zobaczyłam je na zdjęciu (szczególnie ten szary), wiedziałam, że muszę je mieć! Jak poszłam do Hebe, to przyznam, że miałam chwile zawahania. Brać czy nie brać...? Czy rzeczywiście potrzebuję? Czy będę używać...? Rozterki trwały dosyć krótko, ale jednak były, dlatego musiałam o nich wspomnieć. A to dlatego, bo teraz zastanawiam się jak to się w ogóle stało, że mogłam wątpić?! JAK? Nie potrafię tego teraz zrozumieć, ponieważ ta kolekcja jest wspaniała. Nie dość, że lakiery są świetnie napigmentowane, kolory są piękne, to jeszcze do tego są niedrogie (za całą kolekcję zapłaciłam około 35 złotych). 

Pokażę Wam swatche wszystkich lakierów i jeśli jeszcze ich nie macie, to spieszcie się, bo znikają w mgnieniu oka z drogeryjnych półek.

01 cozy mountain mornings

Piękna ciemna butelkowa zieleń. Coś podobnego do tegorocznego Secondhand Jade od ORLY. Jak się dobrze przypatrzymy to ma w sobie tyci tyci shimmerku, ale nie bójcie się, nic na paznokciu nie widać (w buteleczce też trzeba się mocno przypatrzeć). Bardzo ładnie kryje już przy pierwszej warstwie. Ja zawsze i tak nakładam dwie, tak dla formalności, ale dla niektórych jedna warstwa w zupełności wystarczy. 

02 hot cocoa & fuzzy socks

Piękny soczysty kolor. Właściwie nie wiem czy to śliwka, czy bordo. Myślę, że coś zmieszanego, ale bardzo ładnie zmieszanego :) Bardzo przyjemna konsystencja, świetnie się z tym lakierem pracuje. Kolor bardzo klasyczny. Jak nie macie nic podobnego, to lećcie do Hebe, żeby go dorwać, bo na prawdę warto. Ten lakier będzie bardzo fajny nie tylko w czasie zimy. To jeden z tych kolorów, które możemy nosić cały rok i zawsze świetnie się sprawdzi.

03 sleigh rides & snowball fights

Mój absolutny numer jeden! Takiego lakieru szukałam. To właśnie jeden z tych, które jak masz to możesz powiedzieć "właśnie takiego odcienia szukałam". Jest przepiękny! I wbrew pozorom bardzo ciężko jest znaleźć ładny jasnoszary lakier. W ogóle jasny szary jest rzadkością. Ten ma trochę niebieskich podtonów, ale widać, że jest to szary (przynajmniej dla mnie). Najpiękniejszy lakier z tych wszystkich i już wiem, że będę go katować, bo szary to mój ulubiony kolor. A taki odcień to już w ogóle. Do tego ma świetną formułę, bardzo dobrze kryje, nie robi żadnych smug. Ideał <3 I teraz mówię serio - potrzebujecie tego lakieru!

04 girlstalk at the fireplace

Ten też się udał ;) Myślę, że dla większości ten będzie właśnie numerem jeden. A wnioskuję to po tym, że nigdzie go już nie ma. Jest to piękny brudny róż. Baaaardzo ładny odcień. Na prawdę jestem pod wrażeniem tego koloru (jak i innych z tej kolekcji). Formuła, tak jak w innych lakierach z tej kolekcji, jest świetna. Kryje bardzo dobrze, bardzo przyjemny w użytkowaniu, itp, itd Same ochy i achy :)

I to tyle jeśli chodzi o tę kolekcję. Serio dziewczyny, nie możecie przejść obojętnie obok tych lakierów. I nie mówię tego, bo jestem zbzikowana i dlatego, że jest piątek, ale dlatego, że są na prawdę godne polecenia.

Ja nie żałuję ani złotówki wydanej na ten zestaw i z tego co niektóre z Was pisały na moim Instagramie, Wy też nie :D
Muszę też przyznać, że te lakiery wzbudziły bardzo duże zainteresowanie na moim Instagramie. Z resztą nie ma się co dziwić, są super!

Wkrótce na moim kanale pojawią się też swatche tych lakierów, tak żebyście zobaczyły jak się nimi maluje, zawsze to daje większe pojęcie na temat lakierów. Także stay tuned... :)

No i co...? Przekonałam Was? :)

xoxo