Muszę przyznać, że nigdy problem łamliwości nie dotykał mnie tak jak teraz. Myślałam, że to niemożliwe, że paznokieć łamie się tak po prostu, sam z siebie. A tu proszę, okazuje się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Mogę nic nie robić, zakładać rękawiczki i nagle BUM! i paznokcia nie ma. Jest to strasznie frustrujące. Dlatego zrobiłam mały research i oficjalnie wypowiadam wojnę łamliwym paznokciom.
Przedstawię podstawowe przyczyny łamania się paznokci (pozwolicie, że skupię się właśnie na łamaniu, a nie rozdwajaniu) i spróbuję podsunąć Wam jakieś rozwiązania tych problemów. (Ostrzegam, że będzie tego dużo i będzie długo, ale cóż... tak wyszło;))
Zaczynamy:
1. Zła dieta. Ano właśnie... jednym w głównych powodów łamania się paznokci jest brak witamin i minerałów, głównie witamin z grupy B i magnezu. Ich brak powoduje nie tylko łamanie się paznokci, ale też tworzenie się pionowych rowków na płytce paznokcia, które są widoczne gołym okiem (także jak zmyjecie lakier przyjrzycie się czy takich przypadkiem nie macie;) ja mam, myślałam, że to normalne, ale nie, to nie jest normalne)
Co można z tym zrobić?
Jeść więcej produktów bogatych w witaminy i minerały. Produkty bogate w magnez to przede wszystkim: otręby pszenne, wszelkiego rodzaju orzechy (migdały - mniaaam!), ryby, gorzka czekolada, banany, szpinak, brokuły i sałaty. Witaminy z grupy B znajdziemy za to w: jajkach, ziemniakach, maśle, mięsach, rybach i przetworach mlecznych. Witaminy i minerały są najlepiej przyswajalne właśnie z naturalnych produktów, dlatego też w pierwszej kolejności powinniśmy zmienić nawyki żywieniowe, a dopiero później sięgać po wszelakie suplementy, tym bardziej, że jedzenie tych produktów to sama przyjemność:)
2. Chemia. Wszelakie produkty chemiczne do sprzątania, które ułatwiają nam życie (i tym samym uprzykrzają). Mam tutaj na myśli nie tylko płyny do mycia naczyń, do podług i inne detergenty, ale także zmywacze, głównie acetonowe. Te ostatnie przyczyniły się do fatalnego stanu moich paznokci... Nawet nie wiem kiedy i jak kupiłam zmywacz z acetonem. Fatalnie się pomyliłam, zagapiłam, zagadałam z panią w hurtowni i teraz cierpię. Wszystkie te produkty przesuszają płytkę paznokcia, co w efekcie powoduje jej łamliwość.
Co można z tym zrobić?
Przede wszystkim używać zmywaczy bezacetonowych. Może i wolniej zmywają lakier, ale nie działają tak destrukcyjnie na płytkę paznokcia. Oprócz tego wszystkie prace domowe, które wymagają użycia detergentów można wykonywać w rękawiczkach. Co prawda przy zmywaniu naczyń nie będzie to praktyczne, bo do jednego talerza nie opłaca się zakładać gumowych rękawiczek;) Ale są na rynku zmywaki do naczyń z plastikowymi rączkami, dzięki którym dłonie nie mają bezpośredniego kontaktu ze zmywakiem, a co za tym idzie z płynem. Ja taki zmywak posiadam i jestem bardzo zadowolona (dobrze wydane 4zł). Można je nabyć w lokalnych supersamach (w większych marketach się z nimi nie spotkałam).
3. Pogoda. Zimny wiatr, mróz, a nawet słońce źle wpływa na nasze paznokcie. Teraz robi się u nas coraz zimniej i paznokcie na pewno to odczuwają.
Co można z tym zrobić?
Stosować kremy nawilżające, natłuszczające i różnego rodzaju olejki, żeby nawilżać dłonie i paznokcie. Oprócz tego w taką pogodę przydało by się nosić rękawiczki, żeby zimno i nadchodzący już mróz nie niszczył naszych piękności. Ja lubię też raz na jakiś czas (ostatnio częściej z powodu moich problemów z łamaniem) robić tzw. kąpiele dla paznokci w ciepłej oliwie. Takie kąpiele pomagają nawilżyć paznokcie i je wzmocnić.
4. Zła pielęgnacja paznokci i obgryzanie. Czyli to co możemy szybko zmienić, jak tylko sobie uświadomimy, że jest to szkodliwe;) Pisząc zła pielęgnacja mam na myśli nieprawidłowe usuwanie skórek (bo nie powinno się ich w ogóle wycinać, chyba że jest taka potrzeba, ale rzadko kiedy jest), używanie metalowego pilnika, który krzywdzi paznokcie i skubanie i obgryzanie paznokci (i skórek też).
Co można z tym zrobić?
Nauczyć się prawidłowo usuwać skórki. Najlepiej jest je podsuwać za pomocą patyczka albo kopytka. Jeśli nie jest się pewnym czy się to robi dobrze, lepiej zasięgnąć porady u koleżanki, która się na tym zna albo pójść raz na manicure do kosmetyczki, podpatrzeć i podpytać jak należy się ze skórkami obchodzić. Albo w ogóle zostawić te skórki w spokoju (lepiej je zostawić niż sobie krzywdę zrobić). Oprócz tego warto używać pilników tekturowych albo szklanych, bo nie są aż tak inwazyjne. No i przede wszystkim nie skubać paznokci... Jak się rozdwoi nie rozdwajać go jeszcze bardziej (co ja zwykle robię;)), nie wygryzać skórek, paznokci, itp, itd.
5. Suche, matowe paznokcie. Nie zabezpieczanie dłoni podczas używania detergentów i brak kwasów tłuszczowych w diecie powoduje wysuszanie się paznokci. Właściwie wszystkie punkty, które do tej pory wymieniłam sprowadzają się do tego ostatniego, czyli do wysuszania się płytki paznokcia. Przez to także na paznokciach pojawiają się wspomniane przeze mnie już prążki, stają się matowe, nieco grubsze niż zwykle, z powodu nadbudowywania się zrogowaciałych komórek paznokcia i, co najgorsze, zaczynają się łamać.
Mam nadzieję, że napisałam o wszystkim co najważniejsze i że komuś tym postem pomogę i być może uratuję paznokcie:) Starałam się wszystkie podstawowe przyczyny łamliwości paznokci zebrać w jednym miejscu i przypomnieć o konieczności dbania o nie, szczególnie teraz, kiedy nadchodzi zima.
Dajcie znać co o tym myślicie i jakie są Wasze sposoby na zdrowe paznokcie:)
Kto dobrnął do końca? :)
Co można z tym zrobić?
Jeść więcej produktów bogatych w witaminy i minerały. Produkty bogate w magnez to przede wszystkim: otręby pszenne, wszelkiego rodzaju orzechy (migdały - mniaaam!), ryby, gorzka czekolada, banany, szpinak, brokuły i sałaty. Witaminy z grupy B znajdziemy za to w: jajkach, ziemniakach, maśle, mięsach, rybach i przetworach mlecznych. Witaminy i minerały są najlepiej przyswajalne właśnie z naturalnych produktów, dlatego też w pierwszej kolejności powinniśmy zmienić nawyki żywieniowe, a dopiero później sięgać po wszelakie suplementy, tym bardziej, że jedzenie tych produktów to sama przyjemność:)
2. Chemia. Wszelakie produkty chemiczne do sprzątania, które ułatwiają nam życie (i tym samym uprzykrzają). Mam tutaj na myśli nie tylko płyny do mycia naczyń, do podług i inne detergenty, ale także zmywacze, głównie acetonowe. Te ostatnie przyczyniły się do fatalnego stanu moich paznokci... Nawet nie wiem kiedy i jak kupiłam zmywacz z acetonem. Fatalnie się pomyliłam, zagapiłam, zagadałam z panią w hurtowni i teraz cierpię. Wszystkie te produkty przesuszają płytkę paznokcia, co w efekcie powoduje jej łamliwość.
Co można z tym zrobić?
Przede wszystkim używać zmywaczy bezacetonowych. Może i wolniej zmywają lakier, ale nie działają tak destrukcyjnie na płytkę paznokcia. Oprócz tego wszystkie prace domowe, które wymagają użycia detergentów można wykonywać w rękawiczkach. Co prawda przy zmywaniu naczyń nie będzie to praktyczne, bo do jednego talerza nie opłaca się zakładać gumowych rękawiczek;) Ale są na rynku zmywaki do naczyń z plastikowymi rączkami, dzięki którym dłonie nie mają bezpośredniego kontaktu ze zmywakiem, a co za tym idzie z płynem. Ja taki zmywak posiadam i jestem bardzo zadowolona (dobrze wydane 4zł). Można je nabyć w lokalnych supersamach (w większych marketach się z nimi nie spotkałam).
3. Pogoda. Zimny wiatr, mróz, a nawet słońce źle wpływa na nasze paznokcie. Teraz robi się u nas coraz zimniej i paznokcie na pewno to odczuwają.
Co można z tym zrobić?
Stosować kremy nawilżające, natłuszczające i różnego rodzaju olejki, żeby nawilżać dłonie i paznokcie. Oprócz tego w taką pogodę przydało by się nosić rękawiczki, żeby zimno i nadchodzący już mróz nie niszczył naszych piękności. Ja lubię też raz na jakiś czas (ostatnio częściej z powodu moich problemów z łamaniem) robić tzw. kąpiele dla paznokci w ciepłej oliwie. Takie kąpiele pomagają nawilżyć paznokcie i je wzmocnić.
4. Zła pielęgnacja paznokci i obgryzanie. Czyli to co możemy szybko zmienić, jak tylko sobie uświadomimy, że jest to szkodliwe;) Pisząc zła pielęgnacja mam na myśli nieprawidłowe usuwanie skórek (bo nie powinno się ich w ogóle wycinać, chyba że jest taka potrzeba, ale rzadko kiedy jest), używanie metalowego pilnika, który krzywdzi paznokcie i skubanie i obgryzanie paznokci (i skórek też).
Co można z tym zrobić?
Nauczyć się prawidłowo usuwać skórki. Najlepiej jest je podsuwać za pomocą patyczka albo kopytka. Jeśli nie jest się pewnym czy się to robi dobrze, lepiej zasięgnąć porady u koleżanki, która się na tym zna albo pójść raz na manicure do kosmetyczki, podpatrzeć i podpytać jak należy się ze skórkami obchodzić. Albo w ogóle zostawić te skórki w spokoju (lepiej je zostawić niż sobie krzywdę zrobić). Oprócz tego warto używać pilników tekturowych albo szklanych, bo nie są aż tak inwazyjne. No i przede wszystkim nie skubać paznokci... Jak się rozdwoi nie rozdwajać go jeszcze bardziej (co ja zwykle robię;)), nie wygryzać skórek, paznokci, itp, itd.
5. Suche, matowe paznokcie. Nie zabezpieczanie dłoni podczas używania detergentów i brak kwasów tłuszczowych w diecie powoduje wysuszanie się paznokci. Właściwie wszystkie punkty, które do tej pory wymieniłam sprowadzają się do tego ostatniego, czyli do wysuszania się płytki paznokcia. Przez to także na paznokciach pojawiają się wspomniane przeze mnie już prążki, stają się matowe, nieco grubsze niż zwykle, z powodu nadbudowywania się zrogowaciałych komórek paznokcia i, co najgorsze, zaczynają się łamać.
Co można z tym zrobić?
Dbać o paznokcie każdego dnia. Stosować wspomniane przeze mnie sposoby i rozwiązania. Wzbogacić swoją dietę, natłuszczać paznokcie, sprzątać w rękawiczkach, używać zmywacza bezacetonowego, itp, itd...
Mam nadzieję, że napisałam o wszystkim co najważniejsze i że komuś tym postem pomogę i być może uratuję paznokcie:) Starałam się wszystkie podstawowe przyczyny łamliwości paznokci zebrać w jednym miejscu i przypomnieć o konieczności dbania o nie, szczególnie teraz, kiedy nadchodzi zima.
Dajcie znać co o tym myślicie i jakie są Wasze sposoby na zdrowe paznokcie:)
Kto dobrnął do końca? :)
Bez problemu dobrnęłam :-) Bardzo ciekawie napisane - niby oczywiste fakty ale na co dzień się o nich zapomina :-) Miło sobie przypomnieć.
OdpowiedzUsuńSuper!:D
Usuńdokładnie, niby oczywiste, a się zapomina, ja z resztą też często się na tym łapie;)
a jak z kiepskimi lakierami, które osłabiają paznokcie?
OdpowiedzUsuńgłownie te pseudo odżywki chyba, te które na dłuższą metę niszczą płytkę.
Usuńa co do lakierów, to też jest tak, że niszczą (wiadomo jak wszystko), ale z drugiej strony chronią paznokcie przed czynnikami zewnętrznymi i często przed urazami mechanicznymi.
a i zapomniałam. trzeba o lakierze bazowym pamiętać:)
UsuńDobrnęłam :)) Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńsuper:) dziękuję:)
UsuńNapisz tez o rozdwajajacyh sie i jakie to sa zle odzywki i o co chodzi z lakierem bazowym
OdpowiedzUsuńO i generalnie super post, te odnosnie pielegnacjo sa mega ciekawe
Usuńcieszę się, że Ci się podoba:)
Usuńnapiszę w takim razie o tym następnym razem:)