Markę Kodi znacie już zapewne z moich poprzednich postów ze zdobieniami. Tym razem post nie będzie o lakierach a o warsztatach, na które dostałam zaproszenie razem z 10 innymi dziewczynami, a właściwie to wygrałam, bo był organizowany konkurs na ich fanpage'u na facebooku, o tutaj :)
Jedyne co trzeba było zrobić to udostępnić zdjęcie i polubić profil i już :)
O samej marce dowiecie się co nieco na ich fanpage'u. Tak w skrócie jest to marka, która dopiero wchodzi na rynek polski i ma w swojej ofercie wszystko czego potrzebujemy do manicure'u. Mają w swojej ofercie dużą gamę kolorów lakierów hybrydowych oraz zwykłych, a także naklejki na paznokcie, pilniczki, folie… wszystko czego dusza może zapragnąć :)
Miałam okazje testować już ich lakier hybrydowy i nie miałam z nim żadnych problemów :) ładnie się trzymał przez długi długi czas i gdyby nie to, że szybko mi się wszystko nudzi to bym go mogła nosić spokojnie dwa tygodnie.
Jedyne co mnie zaskoczyło to to, że ich baza jest bardzo gęsta, ale po warsztatach stwierdzam, że jest to duży plus, bo tak nie spływa i wystarczy nałożyć cienką warstwę.
Tak przy okazji napomknę, że mają też dużo lakierów hybrydowych termicznych. Miałyśmy okazje pooglądać je na wzornikach i przyznam, że jest to super sprawa. Na pewno sobie chociaż jeden taki sprawię. I bardzo fajnie, że połączenia kolorów w nich są najróżniejsze :) Na pewno fajnie by taki lakier wyglądał pod stemplami.
Poniżej wzorniki z lakierami hybrydowymi:
I naklejki i inne przybory :)
Teraz o samych warsztatach. Standardowo na początku było parę słów o samej marce, co mają w ofercie oraz gdzie na świecie już są. Później był pokaz technik zdobienia paznokci lakierami hybrydowymi oraz nasze pytania.
Pytania zadawałyśmy na bieżąco, bo same się nasuwały na usta:) I przyznam, że sporo się nauczyłam. Coś co mi bardzo zapadło w pamięć i co już po części wypróbowałam to sklejanie paznokci lakierem hybrydowym. Akurat miałam złamany, także musiałam zapytać czy jest to w ogóle możliwe. Okazuje się, że tak i wystarczy na bazę nałożyć jedwab (taki jak do fiberglasu), posypać proszkiem akrylowym i włożyć pod lampę. Ja niestety proszku akrylowego nie mam, ale udało mi się skleić paznokieć i bez niego:) Coś wspaniałego :) bo klej zazwyczaj muszę codziennie zmieniać i nie spełnia do końca swojego zadania. Tutaj paznokieć trzyma mi się od zeszłej niedzieli, czyli dnia warsztatów :)
Jeśli chodzi o sam nailart, to miałyśmy pokazane jak osiągnąć efekt folii bez folii (poniżej na zdjęciu), jak zrobić kamień na paznokciu (środkowy paznokieć u lewej ręki), jak uzyskać efekt pończoch (palec wskazujący), jak zrobić frencha hybrydą (kciuk), jak nakleić folię termiczną (kciuk u prawej ręki), jak przedłużyć paznokieć hybrydą (palec wskazujący), jak zrobić sweterek (środkowy palec), jak zrobić gradient hybrydą (serdeczny), i jak pomalować paznokcie kolorowym proszkiem akrylowym (mały palec).
Wszystko bardzo mnie ciekawiło i przyznam, że dużo zapamiętałam i wyniosłam z tych warsztatów.
Poniżej macie wszystkie zdobienia, o których pisałam wcześniej.
Jako że warsztaty były przed Walentynkami nie obyło się bez walentynkowego zdobienia :) Wykonane było za pomocą lakierów hybrydowych i specjalnych farbek żelowych, które również utwardza się pod lampą. Takie farbki to fajna sprawa, bo nie zastygają tak szybko jak zwykłe farbki akrylowe, więc można dłużej pracować nad wzorem.
I to niestety już koniec mojej opowieści na temat warsztatów. Mam nadzieję, że będzie ich kontynuacja i że będę mogła się na nie wybrać, bo to fantastyczna sprawa :)
Dajcie znać czy znacie już Kodi i czy wypróbowałyście już ich produkty :)
świetne spotkanie, zapraszamy markę na jakiś pokaz na Śląsku :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie pojechała gdyby byli w Łodzi :) Świetne musiały być te warsztaty :)
OdpowiedzUsuńWow, super to spotkanie! A walentynkowe mani świetne :)
OdpowiedzUsuńJa też wiele się nauczyłam! Bardzo wartościowe spotkanie!
OdpowiedzUsuńŚwietne warsztaty!!
OdpowiedzUsuń