ORLY Darlings of Defiance part. 1

Hej :)

Ostatnio pisałam o całej kolekcji ORLY Darlings of Defiance (> link <) a teraz przyszedł czas na swatche :) Lakiery przedstawię jak ostatnio, po kolei, w dwóch postach. Najpierw zobaczycie pierwsze trzy ze zdjęcia powyżej, a w następnym poście kolejne trzy :) Także puśćcie sobie muzyczkę i zapraszam do oglądania :)

♡

CHAMPAGNE SLUSHIE

Piękny złoty metalik o bardzo świątecznym charakterze. Na zdjęciu widzicie dwie warstwy bez bazy i bez topu. Niestety przy metalicznym wykończeniu widać nierówności paznokci i tak też u mnie się stało, ale przy bazie to wszystko znika. Ten lakier bardzo kojarzy mi się ze świętami. Myślę, że będzie idealny pod świąteczne zdobienia :) 

♡

FAUX PEARL

Ten lakier skradł moje serce. Niby nudziak, niby nic, a jednak ma w sobie coś bardzo uroczego i pociągającego. Na zdjęciu widzicie dwie warstwy bez bazy i bez topu. Ten lakier niesamowicie kryje i już miałam do na sobie dwa razy (!). W buteleczce widać złoty shimmer, który na paznokciu znika. I przyznam, że trochę żałuję, że nie widać tego złotka, bo dodałoby to jeszcze więcej niespotykaności tej kolekcji. Ale tak czy inaczej lakierem jestem zachwycona. Jeden z moich ulubieńców i wiem, że spodoba się nie tylko fankom nudziaków :)

♡

STILETTO ON THE RUN

Klasyczna czerwień. Na moich paznokciach widzicie trzy warstwy bez bazy i bez topu. Zobaczcie jak ten lakier się błyszczy... Jego wykończenie jest niesamowite! Dlatego właśnie ten lakier jest tak wyjątkowy. Niby klasyczna czerwień, niby już było, ale lakiery ORLY mają to do siebie, że po wyschnięciu mają niesamowity połysk, no i dodatkowo ten pędzelek. Sprawia, że nie trzeba bardzo manipulować przy skórkach i i tak mamy piękną linię, no chyba, że ktoś jest freakiem jak ja i poprawia i tak... :D Zdecydowanie go polecam.

Tak o to prezentuje się pierwsza trójka lakierów. 

Który jest Waszym ulubieńcem? Moim zdecydowanie Faux Pearl♡ 

Na moim kanale jest filmik ze swatchami jakbyście chciały zobaczyć jak się tymi lakierami pracuje :)

xoxo