Oj dawno nie było na moich paznokciach czegoś takiego, oj dawno:)
Zazwyczaj na moich paznokciach goszczą stemple. Taka prawda. Mam tyle płytek do stemplowania, których jeszcze nie używałam, tyle wzorów na mnie czeka, że "nie mam czasu" na jeden kolor na paznokciach. Ale! Brokat to nie jeden kolor:) ...jeśli ten lakier można nazwać brokatem.
Mowa oczywiście o Anything Goes z ostatniej kolekcji Orly La La Land. Jakiś czas temu wrzucałam filmik na mój kanał ze swatchami wszystkich lakierów z tej kolekcji (zobaczyć go możecie tutaj) i już wtedy ten lakier zwrócił moją uwagę i bardzo mi się spodobał. Ma w sobie cos wyjątkowego. Te małe mieniące się na fioletowo i złoto drobinki niezwykle mnie urzekły, ale nie byłam przekonana co do zawieszonych w bazie turkusowych gwiazdek i fioletowych kółeczek. Pomyślałam "w buteleczce wygląda cudnie, ale na paznokciach... musi wyglądać okropnie i jak dla pięciolatki".
I jest w tym trochę prawdy. W momencie kiedy nakładałam go na pastelowe kolory z tej samej kolekcji nie wyglądało to dla mnie ładnie... Albo inaczej, nie wyglądało to jak coś co mogłabym dumnie nosić:D Wiedziałam, że z tymi kolorami nie będzie mi pasować, ale żal tracić taki lakier, więc spróbowałam sparować go z nudziakiem z OPI Taup-less Beach. I to był strzał w 10-tkę!
Zaznaczę, że są osoby, którym ten lakier będzie się podobać solo i tak go będą nosić. Ja jednak preferuje takie lakiery jako topery:)
Nie wiem jak wam, ale mi to połączenie bardzo się podoba. Jest eleganckie, ciekawe i przykuwające uwagę. Nie wygląda to tanio, jeśli wiecie o czym mówię ;) I przyznam, że te gwiazdki i kółeczka wyglądają niesamowicie w tym połączeniu. Całość bardzo przypadła mi do gustu, chociaż przyznam, że nie spodziewałam się AŻ tak fajnego efektu:)
Jeszcze parę słów o tych drobnych glitterach... Nie jest tak, że za każdym razem mamy ich dużo na pędzelku. Trzeba je trochę połowić, co akurat przy tym lakierze biorę na plus. Są osoby, które będa chciały użyć tylko mieniącej się bazy, bez gwiazek i kółeczek i jak najbardziej jest to możliwe. I z drugiej strony, jeśli chcemy miec kilka ozdób na paznokciu możemy przy małym wysiłku je nałożyć. Jeśli się nie nakładają pędzelkiem (z czym ja nie miałam problemu), to zawsze możemy wylać kropelkę lakieru na matę do nailartu czy na kartkę papieru i nałożyć ozdoby wykałaczką lub sondą dokładnie w tym miejscu, w którym chcemy je mieć.
I to by było na tyle jeśli chodzi o ten lakier:) Troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że to przydatne informacje.
Dajcie znać w komentarzach co myślicie o tym lakierze i z czym byście go sparowały:) Czekam na wasze opinie:)
xoxo
Lubię bardzo tak subtelne zdobienia ♥ Pomysł żeby bazą był nudziak jest strzałem w 10 !! Ja oczywiście użyłabym AGoes na czarną bazę ale myślę, że Twój pomysł był lepszy :)
OdpowiedzUsuńna czarna baze to klasyk, tez super wyglada:) wszystko na czarnym dobrze wyglada:)
UsuńMoje kolory, nie ma co. Solo bym go nie nosila, bo wygladalby troche kiczowato :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że nawet nie tak bardzo kiczowato jakbym się spodziewala:D ale tak zdecydowanie lepiej
UsuńNie za bardzo podoba mi się ORLY, ale OPI świetny! :)
OdpowiedzUsuńno, on nie wszystkim przypadnie do gustu:) mi akurat tak, ale wahałam się czy go kupować czy nie... :)
Usuńbardzo fajny efekt wyszedl
OdpowiedzUsuńdziekuje:):)
UsuńWedług mnie to mani też wygląda elegancko, chociaż obstawiam, że 8-latka, której czasami maluję paznokcie, też nie miałaby nic przeciwko takiemu połączeniu :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się :)
OdpowiedzUsuń